Łączenie pracy na pełny etat ogranicza tylko możliwość jej faktycznego wykonywania
Pozorna umowa o pracę, na podstawie której jej strony nie miały zamiaru i od początku nie realizowały konstrukcyjnych obowiązków dotyczących pracy podporządkowanej (art. 22 § 1 k.p.), nie stanowi uprawnionego tytułu podlegania obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym pracowników (art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy systemowej; u.s.u.s.). (…) umowa o pracę zawarta dla pozoru nie może stanowić tytułu do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym, jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a osoba określona jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy, czyli gdy strony z góry zakładają, że nie będą realizowały swoich praw i obowiązków wypełniających treść stosunku pracy.
Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 22 listopada 2023 r. (III USKP 60/23).
W komentowanym wyroku Sąd Najwyższy rozpoznawał skargę kasacyjną odwołującej, która na przestrzeni kilku miesięcy zawarła pięć równoległych stosunków pracy w pełnym wymiarze czasu pracy. Kobieta odbywała aplikację radcowską i była zatrudniona na pełny etat w kancelarii prawniczej, gdzie wykonywała pracę w godzinach 9-17. Posiadała również certyfikat kompetencji zawodowych w transporcie drogowym wymagany dla uzyskania zezwolenia lub licencji uprawniających do wykonywania działalności przewoźnika w transporcie krajowym lub międzynarodowym. Wykorzystując ten fakt odwołująca nawiązała więc równolegle cztery inne stosunki pracy z firmami spedycyjnymi na stanowisku menedżera do spraw transportu. Prace te miała wykonywać w formie telepracy w miejscu swojego zamieszkania, również w pełnym wymiarze czasu pracy. ZUS zakwestionował fakt podlegania przez nią obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym na podstawie czterech dodatkowych umów o pracę z firmami spedycyjnymi.
Komentarz eksperta
Łukasz Chruściel, radca prawny,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta